Bartosz Janowski (Romet Racing Team) – Bike Maraton, Ludwikowice Kłodzkie

HomeKomentarzeRomet Racing Team

Bartosz Janowski (Romet Racing Team) – Bike Maraton, Ludwikowice Kłodzkie

Hej! #mtbxcpl jest na Google News - kliknij tu i bądź na bieżąco z tym, co słychać w kolarstwie!


REKLAMA


Ludwikowice Kłodzkie po raz pierwszy zagościły w kalendarzu cyklu Bike Maraton. Trasa nie była dla mnie jednak nowością, gdyż większość jej fragmentów znałem z innych wyścigów rozgrywanych na szlakach Gór Sowich. Za sprawą rangi Pucharu Polski na starcie zjawili się najmocniejsi kolarze Elity, co już na wstępie zagwarantowało emocjonującą rywalizację.

Od startu tempo jazdy było mocne, jednak tę część wyścigu przejechałem taktycznie. Pierwsze 15 kilometrów zmagań prowadziło najciekawszym i zarazem najcięższym fragmentem w okolicach „Wielkiej Sowy”. Nie szastałem energią, a dopiero tuż przed technicznym zjazdem przeskoczyłem do ścisłej czołówki.

bartosz-janowski-bike-maraton-ludwikowice-2016-1

Po wjeździe na pętlę ukształtowała się czołowa ok. 11-12 osobowa grupa, w której przewagę liczebną mieli kolarze JBG2 Profesional MTB Team. Na pierwszej rundzie próbowałem swoich szans na jednym ze zjazdów. Odskoczyłem nawet na kilkanaście sekund, jednak na koło chwycił się Mariusz Michałek z JBG2, poza tym po kilku kilometrach reszta grupy JBG2 skasowała mój odjazd i w zasadzie już w tym momencie oczywiste było dla mnie, jak będzie wyglądała dalsza część wyścigu :).

bartosz-janowski-bike-maraton-ludwikowice-2016-2

Dalej było trochę czarowania, jak to na wyścigu bywa. Grupka uszczuplała się sukcesywnie z każdą „hopką” jednak odpadali z niej tylko kolarze niejeżdżący w barwach teamu JBG2, takie „czary mary” ;). Na drugiej rundzie na czele zostało nas już tylko sześciu – czwórka z JBG2, czyli: Adrian Brzózka, Wojciech Halejak, Mariusz Kozak i Mariusz Michałek oraz Karol Rożek AGH Cycling Team. Znów w najbardziej technicznym i najcięższym fragmencie próbowałem swoich sił i znów nieudanie, za to udanie skontrował Adrian Brzózka – koszulka Mistrza Polski zobowiązuje! Liczyłem w tym momencie również na zdecydowaną kontrę Karola, jednak Karol taktycznie postawił na sprinterską końcówkę, przyszło mi, więc samodzielnie pociągnąć chłopaków przez kilkanaście długich szutrowych kilometrów.

Tuż przed ostatnim zjazdem po ataku Mariusza Michałka z JBG2 ponownie rozgorzała walka. Na ostatnim zjeździe brawurowo wskoczyłem na trzecią pozycję, Wojtek był tuż przede mną, pędziliśmy 55km/h, wylecieliśmy z lasu! Ostatnie 500 metrów po płaskim, ogień w korby, zęby zaciśnięte, ogień w nogach, Halej odjeżdża, „błysk fotokomórki”, meta…,

bartosz-janowski-bike-maraton-ludwikowice-2016-9

…cóż 4 miejsce najgorsze dla sportowca i boli okrutnie :). Do podium zabrakło mi 0,69 sekundy, gdyż Mariusz Kozak zdążył się jeszcze tuż przed kreską, wysunąć przede mnie. Taki jest sport, takie jest kolarstwo, emocje były ogromne i będę się musiał pogodzić z rezultatem, a w tym momencie pozostaje mi tylko podziękować rywalom za niesamowitą walkę! :)


Hej! Na #mtbxcpl piszę o kolarstwie także dzięki Tobie! Spodobał Ci się przeczytany tekst? Wspieraj mnie, żebym mógł dalej być blisko kolarstwa, robić relacje z zawodów, pisać i dzielić się pasją.


Wspieraj Autora na Patronite

Postaw mi kawę na buycoffee.to

REKLAMA

COMMENTS

DISQUS: 0