Hej! #mtbxcpl jest na Google News - kliknij tu i bądź na bieżąco z tym, co słychać w kolarstwie!
REKLAMA
Wyścigiem w Wiązownej zainaugurowany został mazowiecki cykl w olimpijskiej formule cross country czyli Puchar Mazowsza MTB XC. Na starcie – w zależności od kategorii – pojawili się zarówno zawodnicy lokalni, jak i Ci którzy przejechali kawałek kraju, żeby wziąć udział w zawodach. Najliczniej obsadzony był wyścig, w którym połączono kategorie Junior, Orlik, Elita oraz Masters I, w którym wystartowało ponad 60 osób.
Puchar Mazowsza MTB XC rozgrywany jest zgodnie z przepisami PZKol i UCI. Wyścigi rozgrywane są w kategoriach od najmłodszych Wentylków, przez Żaka i Młodzika, aż do najstarszych czyli kategorii Masters.
Wyścig Pucharu Mazowsza MTB XC był jednym z dwóch rozgrywanych w ten weekend w kraju. Równolegle w Austrii odbywał się Kamptal Klassik Trophy, który ściągnął na start nie tylko wielu zawodników z Polski, ale także z całego regionu. Dlatego też obsada poszczególnych kategorii w Wiązownej nie była aż tak mocna.
Rywalizację w elicie wygrywa z dużą przewagą Michał Topór, który w swoim podsumowaniu podkreśla, że kontrolował wyścig przez cały czas jego trwania:
„To był dobry wyścig, dokładnie taki jakiego sobie życzyłem przed startem. Odjazd od połowy pierwszego okrążenia i stabilna, równiutka jazda własnym tempem aż do mety. Cieszę się, że tak wyszło.”
W efekcie Michał Topór dojechał na metę jako pierwszy z półminutową przewagą nad Piotrem Brzózką i ponad półtoraminutową przewagą nad Maciejem Jeziorskim. Pierwszym orlikiem, jednocześnie czwartym open, był Łukasz Helizanowicz, który tym startem i wynikiem zadebiutował w barwach KS Luboń Skomielna Biała.
W rywalizacji elity kobiet bardzo skromnie. Tylko trzy zawodniczki. Wygrywa Klaudia Cichacka przed Patrycją Piotrowską i Martą Rusek.
Najszybszym Juniorem Filip Surdyk. W kategorii Juniorka nie wystartowała ani jedna zawodniczka.
W Masters I wygrywa Remigiusz Ciok przed Pawłem Barankiem i Przemysławem Baranowskim, a w Masters II Daniel Pepla przed Jakubem Wolcendorfem i Sławomirem Bednarczykiem.
COMMENTS