Hej! #mtbxcpl jest na Google News - kliknij tu i bądź na bieżąco z tym, co słychać w kolarstwie!
REKLAMA
Wyścigi w moim rodzinnym Przemyślu są dla mnie szczególne. Także tym razem nie było inaczej – moim celem było top 3 na dystansie mega open. Plan został zrealizowany, choć pozostał pewien niedosyt…
Pierwszy bardzo stromy podjazd po płytach pokazał kto będzie liczył się w walce o zwycięstwo. Po około 10 km wjechaliśmy w bardzo błotnisto-techniczny odcinek, na którym dojechałem Bartka Janowskiego (giga) i tym samym prowadziłem na swoim dystansie. Po błocie jechało mi się świetnie, a kolega z Rometa podążał moim śladem. Przed drugim bufetem puściłem koło Bartka i zaraz po tym dojechał mnie Karol Rożek. Niestety na moje nieszczęście na zjeździe, który bardzo lubię przeleciałem przez kierownice. Wtedy Karol odjechał mi na dobre.
Przedostatni podjazd długimi serpentynami uświadomił mi, że będę musiał bronić drugiego miejsca open, gdyż Dominik Grządziel zbliżał się do mnie. Wkrótce potem jechaliśmy już we dwóch. Ostatni stromy odcinek pod stok narciarski zweryfikował kto przyjedzie drugi open. Na mecie uplasowałem się na 3 pozycji open, 2 w kategorii M2 ze stratą 1,5 min do pierwszego i 16 sekund do drugiego. Chciałem wygrać, niestety nie udało się. Za rok spróbuje ponownie.
COMMENTS