Katarzyna Hendrzyk-Majewska (Duda-Cars TP-LINK Rybczyński) – BikeCrossMaraton – Mosina

HomeSportKomentarze

Katarzyna Hendrzyk-Majewska (Duda-Cars TP-LINK Rybczyński) – BikeCrossMaraton – Mosina

Hej! #mtbxcpl jest na Google News - kliknij tu i bądź na bieżąco z tym, co słychać w kolarstwie!


REKLAMA


Ostatnimi czasy wszystkie wyścigi, w których startowała nasza drużyna Duda-Cars TP LINK Rybczyński Team odbywały się raczej w odległych stronach  (Gdańsk, Rzeszów czy okolice Zielonej Góry) także ucieszyłam się z faktu, że będzie można w końcu pościgać się „na własnym podwórku”.

Poranny deszcz wlał we mnie sporo obawy odnośnie frekwencji na zawodach. Okazało się jednak, że zupełnie niepotrzebnie bo na starcie zjawiło się wielu pasjonatów dwóch kółek – tych którzy rekreacyjnie chcieli zmierzyć się z przygotowaną trasą ale również tych walczących zawsze o czołowe miejsca i podium.

Na starcie miłe przywitanie ze strony Pana Piotra Kurka – niesamowity człowiek znający prawie że każdego uczestnika każdej kolarskiej imprezy ;) Niestety okazało się, że rywalizację na dystansie mega (na którym startowałam) rozpoczniemy 30 min później niż pierwotnie zakładano. Groziło to wyziębieniem, bo pogoda tego dnia w dalszym ciągu nie rozpieszczała… Na szczęście po raz kolejny niezastąpionym okazał się nasz teamowy samochód, którym jeździmy na zawody dzięki uprzejmości naszego sponsora Duda Cars Duda-Cars S.A. Mercedes-Benz. W dobrych nastrojach ruszyliśmy do sektorów. Jak wszystkie kobiety zajęłam miejsce w trzecim sektorze. Sam początek trasy bardzo mi odpowiadał – podjazd pod Osową Górę pozwolił mi wyjść na pierwszą pozycję wśród startujących kobiet. Na pierwszej rundzie starałam się przeskakiwać do kolejnych męskich grup. Tępo było naprawdę iście wyścigowe! I choć trasa nie stanowiła w żadnym wypadku wyzwania pod względem technicznym, to utrzymanie takiego pędu na dwóch rundach dało się konkretnie odczuć w nogach. Linię mety przejechałam jako pierwsza kobieta na dystansie i (co cieszy mnie jeszcze bardziej) 27 na 154 uczestników open. Dodatkowo na mecie okazało się, że pierwsze miejsce na dystansie wywalczył teamowy kolega Paweł Górniak. Plan zrealizowany! ;)

Osobiście cieszę się również ogromnie z faktu, że w wyścigu wzięła udział całkiem pokaźna grupa kobiet! Widać wielkopolanki stawiają na rowery ;)

W najbliższy weekend przede mną dwie imprezy na zdecydowanie dłuższych dystansach. Mam nadzieje, że praca wykonana na trasie w Mosinie przyniesie profity w kolejnym tygodniu ścigania.


Hej! Na #mtbxcpl piszę o kolarstwie także dzięki Tobie! Spodobał Ci się przeczytany tekst? Wspieraj mnie, żebym mógł dalej być blisko kolarstwa, robić relacje z zawodów, pisać i dzielić się pasją.


Wspieraj Autora na Patronite

Postaw mi kawę na buycoffee.to

REKLAMA

COMMENTS

DISQUS: 0