Hej! #mtbxcpl jest na Google News - kliknij tu i bądź na bieżąco z tym, co słychać w kolarstwie!
REKLAMA
Minęły już trzy miesiące przygotowań do nowego sezonu… Od poprzedniego roku nastąpiło trochę zmian o czym informowałam Was między innymi na facebook’u. Było sporo zdjęć, czas na kilka słów ode mnie.
Najistotniejszą zmianą jest dla mnie zmiana barw klubowych. W ubiegłym roku reprezentowałam barwy klubu Airbike Prolog Jabłonna. Szef klubu – Wojtek Marcjoniak starał się, żebym miała jak najlepsze warunki, czasem w magiczny sposób powiększając swoje możliwości dbania o zawodników. Razem z chłopakami mieliśmy sporo radosnych chwil. Jednocześnie wiedzieliśmy z Wojtkiem, że sezon w klubie z Jabłonny ma być „przejściowy”. I tak też się stało.
W tym sezonie reprezentuję barwy ekipy Strüby-BiXS Team. Oznacza to tyle, że siódmy rok spędzę w grupie zawodowej, ale jednocześnie pierwszy w zagranicznej. Bardzo się cieszę, że trafiłam do Szwajcarii – wiadomo, że w mtb zawsze można w ciemno stawiać właśnie na Szwajcarów. Jestem już po pierwszym zgrupowaniu team’owym, które utwierdziło mnie w przekonaniu, że trafiłam w odpowiednie miejsce.
Nasz obóz treningowy odbył się na Majorce. Pogoda dopisywała i wszystko sprzyjało solidnej pracy. Wykorzystaliśmy cały czas na budowanie formy i jedności w drużynie. Udało się „załadować” dobre kilometry w nogi, było też trochę ćwiczeń na siłowni i ogólnorozwojówki. Zapoznałam się z nowymi metodami treningowymi, nową filozofią, a nawet innym systemem żywienia. Motywem przewodnim była chęć do działania, radość z tego co robimy i celowość wykonywanej pracy. Wieczorami analizowaliśmy treningi, określaliśmy co było dobre, a co należy poprawić. Potem był czas na bilard czy wspólny odpoczynek na basenie.
Dla mnie to były naprawdę dobrze i miło spędzone dni. Cieszę się, że lepiej poznałam się z częścią ekipy, który była na Majorce – Ramoną, Sonją, Melanie, Andrim i naszym trenerem Andreasem. Z resztą członków drużyny zobaczymy się podczas kolejnego zgrupowania, które już niedługo. Teraz mam trochę czasu na nadrobienie zajęć na uczelni (drugi semestr matematyki będzie wyzwaniem…) i inne załatwienia. Mam nadzieje, że energia z Majorki utrzyma się na stałym poziomie i uda mi się zrealizować wszystkie zadania przed kolejnym wyjazdem. Trzymajcie kciuki i cieszcie się nadchodzącą wiosną!
Więcej świeżych informacji i zdjęć dotyczących Pauli Goryckiej znajdziecie na jej stronie internetowej, fanpage oraz instagramie.
COMMENTS