Komentarze postartowe – 51(2)/2013

fot. Paweł Adamski

Wojciech Halejak – Las Vegas Energy Drink:

W minioną niedzielę wybrałem się na wyścig do Białegostoku. Jest to dość spory kawałek drogi od mojego domu, lecz w tym czasie nie było możliwości startować nigdzie bliżej. Do wyścigu przystąpiłem zmotywowany, w dodatku tego dnia czułem, że nogi są mocne. Od startu jechałem w czołówce. Na 3 rundzie groźnie wyglądający upadek zaliczył Bartosz Pilis. W połowie wyścigu postanowiłem wziąć ciężar prowadzenia na siebie, dyktowałem równe tempo od czasu do czasu przyśpieszając tak, żeby rywale nie mieli zbyt lekko. Wjeżdżając na ostatnią rundę przeprowadziłem mocny atak. Udało się oderwać od rywali, wyrównałem oddech, do końca pozostało pół okrążenia i wydawało mi się, że mam już bezpieczną przewagę. Niestety na jednym z zakrętów z przedniego koła spadła źle przyklejona szytka. W jednej chwili uszło ze mnie całe powietrze i ochota do ścigania. Andrzej i Patryk minęli mnie, aby między sobą rozegrać walkę o zwycięstwo. Udało mi się jeszcze nałożyć szytkę na obręcz, jednak nie mogłem jechać zbyt szybko, by znowu nie spadła. Przed samą metą bezradnie patrzyłem na to jak mija mnie Bartosz Pilis. Szansa do rewanżu za 2 tygodnie na kolejnych edycjach Pucharu Polski.

Zofia Rzeszutek – MLKS Baszta Bytów:

W Białymstoku odbyła się kolejna seria Pucharu Polski. Na trasie był odcinek błota, który trzeba było biegać oraz liczne zakręty. Tego dnia czułam się bardzo dobrze. Mimo słabego startu po falstarcie, na pierwszej rundzie utworzyła się 5 osobowa grupka. Jechaliśmy tak cały wyścig zmieniając się na pierwszej pozycji. Na kresce finiszowałam z Martą Turoboś oraz Martyną Klekot. Jednak tego dnia byłam najszybsza i ostatecznie zajęłam 2 miejsce.

fot. Milsport

Marta Turoboś – Integral Collections:

Niedzielny wyścig w Białymstoku zaliczany do Pucharu Polski w przełaju uznaję za jak najbardziej udany. Po ciężkiej pracy wykonanej podczas dwutygodniowego zgrupowania było widać pierwsze przebłyski formy, której szczyt powinien przyjść dokładnie w dzień Mistrzostw Polski w Bieganowie. Trasa wyścigu była bardzo wymagająca pod względem fizycznym jak i technicznym. Schody, przeszkody, liczne zakręty i grząskie błoto sprawiły, iż była to trasa kompletna. Od samego startu starałam się utrzymać mocne tempo czołówki i jechać cały czas „na drugą”. Niestety w końcówce przedostatniego okrążenia dopadł mnie kryzys i czołówka odskoczyła na kilkanaście sekund. Dzięki motywującym okrzykom trenera udało mi się złapać „drugi oddech” i dogonić czołówkę. Finisz troszeczkę zepsułam ale nie ma co narzekać trzecie miejsce to najwyższe w tym sezonie. Tracąc do zwyciężczyni jedynie 5 sekund pozostaje pewien niedosyt, jednak cieszy fakt, iż forma stale rośnie co dobrze rokuje przed Mistrzostwami Polski.

Martyna Klekot – BDC Kolejarz Jura Częstochowska

Z mojej perspektywy start w tym wyścigu to istne szaleństwo. W Białymstoku znalazłam się po 28 godzinnej podróży z Livigno. Przygarnięta przez dobrych ludzi przespałam kilka godzin i stanęłam na starcie, z którego pamiętam tylko tyle, że do zwycięstwa brakło tylko kilka sekund. Najważniejsze, że do domu wróciłam pełna optymizmu i wiary w ludzi. Cieszę się, że na kolarską rodzinę zawsze można liczyć i za to serdecznie dziękuję.

[sociallocker id=”5931″][/sociallocker][srp widget_title=”Podobne wpisy” post_content_type=”excerpt” post_content_length_mode=”fullcontent” post_random=”yes” post_date=”no” category_autofilter=”yes” category_autofilter_single=”yes” category_exclude=”12″]